Myśliwi mówią, że podczas wykonywania polowania ( pracy
z psem myśliwskim ) nie ma złej pogody, jest tylko dobra. Dlatego ja
opisując warunki meteorologiczne, jakie panowały podczas konkursu BZH w
lesie niedaleko Mikulášovic,
pomimo że z nieba lała się strumieniami woda, wiał porywisty wiatr i był
przenikający do szpiku kości chłód, mogę stwierdzić, że pogoda była „ dobra
”.Trochę się obawiałem, jak
moje bassety wykonają pod tym prysznicem, będąc luzemw pozycji waruj, trwające
w Czechach dziesięć minut odłożenie. Nie miałem jednak wyjścia, bo
organizatorzy napisali w potwierdzeniu zgłoszenia, że: „ Zakušky proběhnou
za každého počasi ”. Dla zainteresowanych układaniem myśliwskich psów
( basset houndów ) mogę też uchylić rąbka tajemnicy, skąd bierze się ta
pewność, jak zachowa się pies w ekstremalnych warunkach. Odpowiedź jest
prosta, trzeba spędzić z psem setki godzin pracy w lesie. Gdy te setki
godzin przechodzą w tysiące, to dopiero wtedy mamy stu procentowa pewność,
jak zachowa się nasz pies?
Pomimo tej „ fantastycznej pogody ” na zbiórkę w
gospodzie „ Svatý Hubert ” zgłosiło się dziesięć z dwunastu
zakwalifikowanych na konkurs psów. Były to dwa basset houndy, dwa petit
basset gryfon vendéen, dwa jamniki szorstkowłose ( jezevčiki ), border
terier, alpejski gończy krótkonożny, gończy styryjski szorstkowłosy i
springer spaniel angielski. Konkurs w
Velkém
Šenově jest organizowany przez Czeski Klub Bassetów i Českomoravsku
Myslivecku Jednotu. W konkursie biorą też udział małe łowieckie psy (
teriery, jamniki, gończe, płochacze), ale tytuł Zwycięzcy Klubu BZ i BZH,
wniosek CACT ( wniosek na championa pracy ) zdobywają tylko bassety, który
uzyskał największą ilość punktów i dyplom I stopnia.
Zasady Czeskich konkursów
BZH ( Barvářské zkoušky honičů ) omówiłem
już w mojej relacji z międzynarodowego BZH w Ondřejove. Obecnie
chcę uzupełnić poprzednią moją relacje o inne istotne szczegóły ( różnice
PL a ČR ) dotyczące technik tropienia. W PL pracuje się zazwyczaj na otoku
10 m ( min. 6 m ), w ČR na otoku 5 m.
Praktycznie mener trzyma go w ČR na 2,5 - 3 m od psa.
Dlatego wszyscy chodzą tu z prawie napiętym otokiem ( obserwowałem to
chodząc w Koronie jako kibic przy dziewięciu startujących psach w
Šenovie i Ondřejove ).
Gdy przed zestrzałem rozwinąłem swój 10 m otok, to
wszyscy ( Sędziowie i Korona ) spojrzeli na mnie z wielkim zdumieniem. Ja go
chwytam na 8 metrze ( trzymam go symbolicznie ), a 7 metrów jest zupełnie
luźnych i ciągniętych przez psa po ziemi. Czescy Sędziowie zaproponowali mi,
abym zgodnie z ich regulaminem chwycił otok na 5 metrach.
Ja jednak od miejsca zestrzału dałem ALIBABIE pełny luz
i wypuściłem ją na 9 metrów. Jak doświadczeni czescy Sędziowie zobaczyli,
z jaką swobodą przy takiej technice tropienia ALIBABA wypracowuje trop, nie
miałem już w tej kwestii żadnych reklamacji. Dlatego BAJKA po przełamaniu
tych pierwszych lodów przez ALIBABĘ mogła już dać prawdziwy „ koncert
tropienia ” przy użyciu długiego otoku na swoim śladzie.
Na koniec może omówię jeszcze jedną Czeską ciekawostkę.
Użyłem w swojej relacji słowa Korona. W Polsce podczas tropienia w
lesie idzie pierwszy pies, za nim trzymając otok prowadzący ( mener ), za
nimi oceniający pracę psa Sędziowie. W Czechach za psem, prowadzącym i
Sędziami idzie jeszcze Korona ( 30 do 40 osób ). Korona to zaproszeni na
konkurs goście, kibice kynologii łowieckiej i uczestnicy ( startujący w
konkursie ). Ci ostatni, tak mi tłumaczyli Czesi, idą, aby obserwować, co
robi komisja sędziowska i ich konkurencja. Uważam, że to jest dobry zwyczaj
( gra w otwarte karty ) i Korona pojawi się niedługo na polskich konkursach.
Ja nie mogłem narzekać na frekwencje w swojej Koronie, bo wszyscy chcieli
zobaczyć pracę polskich bassetów.
W
Velkém Šenově największą
ilość punktów ze wszystkich startujących psów ( ras ) zdobyła CH.PL. BAJKA
Tanala ( 244 pkt. ). Zdobyła dyplom I stopnia, wniosek CACT ( wniosek na
championa pracy ), tytuł Vitěza BZH.
Ja osobiście dostałem parę
„ zastrzyków adrenaliny ” i dużo satysfakcji za lata ciężkiej pracy w
układaniu bassetów.
Wojciech Stan
|